Poradnik Camp USA #6 - Jak tanio podróżować po USA? Ameryka za 1200$.


   Czytając niektóre wypowiedzi, posty i komentarze osób, które były i zwiedzały Stany Zjednoczone, byłam momentami przerażona jak za zarobione na Campie 1200$ mam zwiedzać Amerykę, w dodatku "mega drogą" Kalifornię i to przez niemal cały miesiąc? Jak jeść? Jak wypożyczać auto? Gdzie spać?
   Zaczęłam więc rozglądać się głębiej, pisałam z ludźmi z grona bliskiego memu sercu, czyli: autostopowiczów. Zbierałam wszelkie możliwe informacje jak zrobić to po taniości, jak to jest, że niektórzy wydali przez 3 tygodnie tylko po 1000-1500$? 
   Dziś i ja jestem jedną z tych osób, które  wydały przez miesiąc w Stanach jedyne 1200$.



Czym podróżować?

   Po USA można podróżować na wiele sposobów. Dobór środka transportu zależy głównie od tego gdzie i co chcemy zobaczyć, ile mamy na to czasu oraz ile środków pieniężnych chcemy na to przeznaczyć. Postaram się przybliżyć wam krótko kilka możliwości: 

-samochód - jest to najwygodniejsza i moim zdaniem najlepsza możliwość, dlatego o niej rozpiszę się najwięcej. Nie jest to drogie (o ile podróżujecie w grupie), szybko się przemieszczacie, nie jesteście zależni od nikogo ani niczego, no i mega wygoda. Jeśli planujecie dużo miejsc (pamiętajmy, że odległości w Stanach są bardzo duże) a czasu jest niewiele, auto to najlepsze co można zrobić. Paliwo jest tanie, o ile wiecie gdzie tankować. Nie róbcie tego w pobliżu Parków Narodowych, bo różnice są nawet po ok 2$ na galonie. Lepiej zatankować wcześniej, a potem kolejny raz gdzieś już kawałek za Parkiem. Nie zapominajmy też o zatankowaniu samochodu do pełna przed oddaniem. W innym wypadku, wypożyczalnia doliczy do naszego rachunku kwotę za zatankowanie samochodu przez firmę. Koszt auta zależy od tego jak duże chcecie auto, jakiej klasy i na jaki okres czasu, no i z jakim ubezpieczeniem. Auto można kierować mając 21 lat, jednak kierowca powyżej 25 roku życia płaci mniej za ubezpieczenie. Warto mieć to na uwadze, chcąc zaoszczędzić kilka $ na dniu. Co więcej z przydatnych informacji? Międzynarodowe prawo jazdy nie jest wymagane, no i mitem jest, że bez kredytówki nie wypożyczycie auta. Da się, ale często proszą o bilet powrotny, oraz z góry ściagają daną kwotę za auto. Auto można rezerwować wcześniej na różnych stronach, ale ja nie jestem tego zwolennikiem. Wypożyczalni w miastach jak NYC, LA, Vegas, San Francisco czy Miami jest tyle, że na 1000% znajdziecie na miejscu coś dla siebie. No i wiecie co bierzecie. My wypożyczyliśmy bez rezerwacji busa 15osobowego na kartę debetową:)
   Dodatkowe info: możesz prowadzić samochód po wypiciu 1-2 piw (standard amerykański – 0,3 l). Jednak zależy to od Stanu, więc warto sprawdzić wymogi dla danego obszaru. W razie kontroli policji pamiętajcie, aby nie wykonywać gwałtownych ruchów i powinno ręce mieć na kierownicy.
Nasz busik i Wesoła Ekipa! - Dolina Monumentów.

- autostop - najtańsza forma podróży. Nie byłabym sobą, jakbym nie wspomniała o moim ulubionym sposobie na zwiedzanie:) Mimo wszystko w USA tego nie robiłam i osobiście raczej nie polecam. W wielu Stanach jest to nielegalne, a mandaty sięgają nawet 500$ (info od osoby, co taki mandat dostała). Dodatkowo pamiętajcie, że taki sposób na podróżowanie jest 'wielką niewiadomą', więc ciężko rozplanować coś w czasie, bo nigdy nie wiesz co i kiedy uda Ci się złapać. Dodatkowo pamiętaj, że do miejsc jak Parki Narodowe zazwyczaj jeżdżą turyści albo rodziny na wypoczynek - więc samochody są zazwyczaj załadowane klamotami na wyjazd. 

- pociągi, busy i samoloty -  samoloty to najlepsza opcja jak szybko chcecie się przedostać np: z jednego wybrzeża na drugie. Ceny są różne w zależności od linii lotniczych i terminów. Ja polecam rezerwować na min miesiąc przed. Co do busów i pociągów - fajna opcja jak np jesteście sami, albo w parze i chcecie się przedostać z miasta do miasta na większej odległości. Mimo wszystko jest to często dość droga forma podróży, do tego na dłuższy dystans niewygodna i zabierająca dużo czasu.


Gdzie spać?

  Spanie w US bez wydawania miliona monet? Jasne, że się da. Ba... Da się nawet za frajer! Tak, spanie za darmo w Ameryce to nic dziwnego i wiele ludzi to praktykuje. Jednak często wiąże się to z lekką niewygodą, dyskomfortem, brakiem ciągłego dostępu do prysznica, ale za to daje przygodę życia! Więc co ja polecam?
  
- campingi - fajna i tania opcja zwłaszcza w Parkach Narodowych. Zazwyczaj płaci się za 'miejsce' ok 10$, a na takim miejscu może spać 8 osób (my byliśmy w 10 nawet :D). Cena więc niewielka, a macie legalne kimanko - rozkładacie namiot i jazda! Gdzie jest haczyk? W parkach jak Yosemite, Zion, Grand Canyon i inne mocno popularne parki, często na 4 miesiące przed nie ma już wolnych miejsc! Więc albo rezerwujecie wcześniej, albo szukacie na pałę na miejscu może coś się zwolniło, albo szukacie na campingach 'first come' które są bez rezerwacji, ale tam mega wcześnie rano musicie być, by znaleźć miejscówkę. 

Jedyny camping gdzie bez rezerwacji znaleźliśmy miejscówkę - Wielki Kanion:)

- na dziko - nie słuchajcie, że w US nie da się spać na dziko. My przez te 3 tygodnie niemal codziennie tak spaliśmy. Na żwirku, na piasku, gdzieś na dzikim parkingu przy drodze. Trzeba jedynie patrzeć aby nie wrypać się na teren prywatny (jest ich mega dużo w Stanach) oraz aby nie rzucać się w oczy. Spanie pośród amerykańskiego niczego to najlepsza frajda z rozgwieżdżonego nieba:) 

- couchsurfing -  spanie za free u amerykanów? Działa tam świetnie! Jest to mega opcja zwłaszcza w większych miastach, a ludzie są bardzo pomocni. Konto na stronie CS to dla mnie zawsze podstawa do taniego podróżowania. W dodatku to mega przygoda i możliwość poznania świetnych ludzi. Pamiętajcie, aby mieć ze sobą jakiś 'prezent' za to, że nas ktoś przyjął pod swój dach. Najlepiej przywieźć coś z Polski, albo nawet po prostu ugotować fajną kolację:) Gdzie jest trud? Że ciężko znaleźć CS na więcej niż 2/3 osoby, więc jak zwiedzacie w grupie, może być konieczne szukanie dwóch lub więcej hostów.

- hotele i Airbnb - hotele to najdroższa opcja, którą ja osobiście odradzam. Jedynie w Vegas, o tak, tam trzeba mieć hotel, ale tam jest to mega tanie! Hotele nawet przy głównej ulicy są tanie i naprawdę fajne, a jak cebula ma się jeszcze lepiej zgadzać, to możecie tak jak my wziąć pokój 2osobowy i spać tam w 5 osób. Owszem, da się i nikt nie sprawdza :D Ewentualnie jak serio jesteście w kropce, nie ma czasu na szukanie CS a w centrum miasta spanie na dziko odpada, to szukajcie hosteli/moteli lub po prostu Airbnb. Tam często za małą kwotę można dostać całkiem fajne łóżko.


Zakupy w USA. 
Gdzie jeść i co kupić na wyjazd?

    Jedzenie w USA to kwestia ciężka. Mało kto chce żyć przez ten miesiąc na fastfoodach, a zdrowa żywność jest tam często bardzo droga. Jak więc znaleźć wyjście z tej sytuacji? Kupowanie i przygotowywanie żywności samemu. Polecam zwłaszcza sklepy Walmart - są tanie, jest ich wszędzie pełno i mają duży wybór. Zupki chińskie za 20 centów, chleb tostowy za 1 dolara, do tego kupicie dżem i inne dodatki i posiłek gotowy. Jasne, nie jest to najzdrowsze, jednak lepsze niż KFC czy inne śmieciowe żarcie, a zawsze w Walmacie możecie kupić owoce czy warzywa, jednak są one na pewno droższe. Jeśli myślicie: jak zagotować wodę w trakcie drogi na zupkę? Moja odpowiedź: w 90% stacji dadzą wam wrzątek za free. My tak ciągle robiliśmy i codziennie rano kawa/herbata lub zupki chińskie na szybko. Da się? Jasne, tylko trzeba kombinować:)
   Co jeszcze warto kupić na podróżowanie? Namiot i śpiwór. Oczywiście, jeśli nie macie tego ze sobą z Polski. Będzie to wam potrzebne zwłaszcza jak planujecie spanie na campingach czy na dziko. Obie te rzeczy również dostaniecie w Walmarcie.

Nasze zakupy w Walmarcie! :D


Dodatkowe info ode mnie, dla was.
    Jest w US kilka ważnych rzeczy, o których warto pamiętać, a nie zawsze każdy ma o ich jakiekolwiek pojęcie. Dorzucam więc kilka info od siebie, które pomogą wam zaoszczędzić trochę pieniędzy. 

- karta Annual Pass do Parków Narodowych -  wjazd do Parków w USA nie jest za frajer. Jeśli planujecie jechać do 3 lub więcej parków, najtaniej wyjdzie kupno za ok 80$ karty Annual Pass, która obejmuje całe auto, wszystkie parki narodowe w Stanach, jest ważna rok czasu i nie ma limitu na ilość wjazdów do Parków. Składacie się na taką kartę razem i macie z głowy. Osobno za każdym razem wjazd do Parku za osobę to nawet 20$ na głowę.    

- wifi na każdym kroku - uważam, ze kupowanie specjalnie karty za 40$ dla chwili internetu to strata hajsu. WiFi w US jest niemal wszędzie i za darmo. Bary, restauracje, hotele, niemal wszędzie jesteście w stanie znaleźć jakąś okazję do kontaktu ze światem. Owszem, problem robi się np w Parkach Narodowych, gdzie nie zawsze jest bezpłatne wifi. No ale chyba te 2/3 dni każdy z nas jest w stanie przeżyć bez facebooka, prawda?    

- zwiedzanie centrum wielkiego miasta - tutaj sprawa jest cięższa. Parkingi są często drogie i przepełnione, a korki masakryczne, więc podróżowanie autem odpada. Najlepsza i najtańsza opcja to moim zdaniem metro i pociągi, jednak nie wszędzie jest to też tak dobrze rozwinięte: np w Los Angeles. Do wielu miejsc aby dotrzeć trzeba się przesiadać nawet po kilka razy. Co więc polecam? A no na przykład Uber. Zwłaszcza w godzinach porannych i przedpołudniowych ceny są wręcz śmieszne i jak jedziecie w np 4 osoby, to wychodzi was nawet po 3 dolary za osobę. Dodatkowo jeśli odległości nie są przerażające między punktami jakie chcecie zobaczyć, to warto rozważyć wypożyczenie roweru. 

-co warto rezerwować wcześniej? - przede wszystkim atrakcje w miastach. Np rejs na Alcatraz w San Francisco, wjazd na Top of the Rock w NYC, czy wejście do Kanionu Antylopy. Są pewnie atrakcje, które są tak przepełnione, że czasem kupienie biletu na miejscu na 'już' jest niemożliwe i trzeba czekać nawet kilka godzin w pełnym słońcu. 

 Co wcześniej zaplanować i w jaki sposób?
   Powstaje więc pytanie: to planować coś wcześniej czy nie? Moje doświadczenie mówi, że warto mieć jedynie wstępny plan: co chcemy zobaczyć (jakie miasta, parki narodowe itd) i ile czasu na to potrzebujemy, uwzględniając odległości i czas jaki spędzamy w aucie na dojazdach. Ja do tego zazwyczaj używam zwykłego google mapy:) W zależności ile atrakcji, rozplanujcie np: 2 dni w LA, potem dojazd do SF, tam 3 dni, potem do Yosemite itd. Pozwoli wam to mieć zarys tego co chcecie zobaczyć i aby iść z jakimś planem. Odpuście jednak rezerwacje campingów i innych spraw. Wiecie ile radości daje dreszczyk emocji, że nie wiesz gdzie spędzisz kolejną noc? Spanie na dziko jest mega sprawą. Możecie poszukać CS, ale też nie wcześniej niż tydzień przed przyjazdem. Auto też ogarnijcie na miejscu, z doświadczenia wiem, że nie jest to rzecz trudna. Lepiej też wcześniej zebrać ekipę - w końcu każdy ma swoje preferencje, więc razem wcześniej warto dogadać co kto chce zobaczyć i na czym mu zależy;)

    Ja podróżowałam z ekipą 10 znajomych. Wynajęliśmy 15 osobowego busa na 3 tygodnie i zwiedziliśmy miejsca jak LA, Malibu, Big Sur, San Francisco, Yosemite NP, Dolina Śmierci, Zion NP, Bryce NP, Dolina Monumentów, Wielki Kanion, Kanion Antylopy, a nawet posiedzieliśmy chwilę w westernowych miasteczkach na słynnej Route 66. 
    Ile mnie wyniósł ten wyjazd?
   1200$ za 3 tygodnie. 
   W tym wszystko: pamiątki, auto, paliwo, wejścia na atrakcje, jedzenie a nawet... skok ze spadochronem! Tak, 250$ wydałam na sam skok ze spadochronem. Więc można powiedzieć, że wydałam niecały tysiąc dolarów na 3 tygodnie podróży po USA. Da się? Jasne.
     Wystarczy trochę odejść od znanej strefy komfortu!:)

    Kochani! 
  Jeśli posiadacie jakieś pytania odnośnie postu i ogólnie tematu podróży po USA - piszcie śmiało w komentarzach. Z chęcią wam odpowiem, jeśli będę potrafiła:) Post ten powstał z myślą  głównie o osobach, które lecą na Camp pierwszy raz tak samo jak ja rok temu - nie musicie się ograniczać w marzeniach, tylko odpowiednio je rozplanujcie!

Pozdrawiam,
Patrycja:)


~~~~~
" Żyje się tylko raz, ale jeśli się postarasz,
to ten jeden raz wystarczy."

1 komentarz:

  1. ale zazdroszczę takich podróż, coś niesamowitego:) wystarczy chcieć:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...